Cześć!
Dzisiaj poniedziałek I przede mną 4 dni przed zakończeniem roku szkolnego pełne leniuchowania, czytania książek czy też spotkań z przyjaciółmi. W ten weekend kupiłam ciuchy i odkryłam świetny sklep. Zapewne większość z was o nim słyszała - Sinsay.
Gdy tylko weszłam do niego z przyjaciółką, po pięciu minutach trzymałyśmy conajmniej 20 przeróżnych ciuchów w rękach.
Wychodząc ze sklepu byłam pełna szczęścia i satysfakcji - zakupiłam bluzę, bluzkę z krótkim rękawem i spodenki. Postanowiłam nie kupować wszystkiego na "hurra", gdyż wiem, że wrócę tam następnym razem. Kupiłam jeszcze strój w h&m,który był na wyprzedaży oraz bluzkę w tally weijl i bokserkę w stradivariusie.
Zapomniałam dodać, że byłam jeszcze w sklepie Ziaja, aby w pełni przygotować się na lato.
Podsumowując- weekend bardzo mi się udał. Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak dobrze bawiłam, pomimo bolących nóg. Było warto. ;)
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Zakupowy weekend
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz