sobota, 29 czerwca 2013
inspiracje.
Tym razem przedstawię kilka zdjęć, które są świetne... według mnie. :)
I'm changing everything around!
Od wczoraj rozpoczęły się oficjalnie wakacje, a za sobą mam wesele mojego kuzyna. Co dalej?
W poniedziałek spędzę czas z moją koleżanką, a już we wtorek WIELKIE PAKOWANIE! Dokąd jadę?
Bułgaria, a dokładnie - Złote Piaski. Szczerze się cieszę i nie mogę doczekać. Będzie to dla mnie nowość z dwóch powodów. Po pierwsze, nigdy wcześniej nie byłam w Bułgarii. Po drugie, pierwszy raz wybieram się sama gdzieś na wczasy, bez żadnych znajomych. Najwyższy czas poznać nowych ludzi i się dobrze bawić!
A gdy już przyjadę - opalona, wypoczęta, z wielką energią- zamierzam poćwiczyć, żeby wyrobić sobie lepszą sylwetkę. :) Ogólnie rzecz biorąc zamierzam się spotkać ze znajomymi i wykorzystać ten czas w 100 procentach. W sierpniu natomiast będę się małymi krokami przygotowywać do szkoły i planuję wybrać się wtedy na zakupy,nie tylko ze względu na wyprzedaże. :) No i w sierpniu będę pilnować mojego siostrzeńca.
Jednym słowem mam zaplanowane najbliższe dni i... całe wakacje. Dla mnie to dobrze, bo będzie to oznaczać wykorzystanie wakacji na maksa zamiast bycia noł lajfem. I chcę zmienić moje życie na lepsze, a wakacje to najlepszy czas na zmiany. Kto wie, może wakacje w tym roku mnie pozytywnie zaskoczą?
what happens in summer, stays in summer. :)
czwartek, 27 czerwca 2013
Before graduation.
Hej!
Mój dzień przebiegł dość spokojnie... Od rana do południa spędziłam większość czasu na leniuchowanie w domu. Popołudniu zabrałam się do kosmetyczki, a wieczór spędziłam jedząc fast food z moją koleżanką. Innymi słowy- żyć nie umierać. :)
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Zakupowy weekend
Cześć!
Dzisiaj poniedziałek I przede mną 4 dni przed zakończeniem roku szkolnego pełne leniuchowania, czytania książek czy też spotkań z przyjaciółmi. W ten weekend kupiłam ciuchy i odkryłam świetny sklep. Zapewne większość z was o nim słyszała - Sinsay.
Gdy tylko weszłam do niego z przyjaciółką, po pięciu minutach trzymałyśmy conajmniej 20 przeróżnych ciuchów w rękach.
Wychodząc ze sklepu byłam pełna szczęścia i satysfakcji - zakupiłam bluzę, bluzkę z krótkim rękawem i spodenki. Postanowiłam nie kupować wszystkiego na "hurra", gdyż wiem, że wrócę tam następnym razem. Kupiłam jeszcze strój w h&m,który był na wyprzedaży oraz bluzkę w tally weijl i bokserkę w stradivariusie.
Zapomniałam dodać, że byłam jeszcze w sklepie Ziaja, aby w pełni przygotować się na lato.
Podsumowując- weekend bardzo mi się udał. Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak dobrze bawiłam, pomimo bolących nóg. Było warto. ;)